Chciałam wykonac ten zegar troche bardziej profesjonalnie-zamówic laserowe wyciecie plexi. Ale chyba oszaleli za 100 zł powiedziałam oooooooo nie sama zrobie :) Całośc wyniosła mnie niecałe 20 zł z czego jestem przeszcześliwa :) Może jeszcze kiedys dokończe tą dolną ażurową cześć... ;)
WZÓR:
Przepięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPomysłowe ;d
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i oryginalne ;)
OdpowiedzUsuńśliczny zegar
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
przemega! wcale się nie dziwię, że tak długo się do niego zbierałaś, tak na oko to sporo pracy wymaga. Czym wycinałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ann
Jestem w szoku! Jedyne, co mi przychodziło do głowy to właśnie taki nożyk, ale pomyślałam - no ale pleksi się nie da tym. :D Pewnie to było takie cieńsze, a mnie pleksi od razu kojarzy się z jakimś blatem szafki. :D Ale podziwiam dalej, bardzo mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńA widzisz! Zmyliło mnie to, że chciałaś laserowo wyciąć i myślałam, że materiał został ten sam. Ok, to teraz możesz sobie wyobrazić dłubanie nożykiem introligatorskim w pleksi i poczuć moje zdziwienie. :D
OdpowiedzUsuńświetny blog obserwuje go już jakiś czas ... a teraz mogę Ciebie zaprosić do siebie bo też mam blog. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://aguniamojswiat.blogspot.com/
Wyszedł super. Ja teraz kombinuję ozdobne motyla do pokoju małej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! :)
OdpowiedzUsuńpiękny, podziwiam:D
OdpowiedzUsuńJa cie krence w obie rence - super pomysł! :3
OdpowiedzUsuń