Żeby nie zmarnować wolnego czasu jaki przyniosły święta postanowiłam dokończyć w końcu moją narzutę na łóżko z racji tego, że od Mikołaja dostałam dwie różowe poduszki do kompletu ;) Także trzeba było się wziąć w garść i dokończyć to co się zaczęło.
Tak wygląda efekt końcowy:
Tu załapał się mój latający pies, który leciał obszczekać wszystkich. ;) |
Łóżko nie jest ustawione w docelowym miejscu. Wszystko jest przechodnie. Po Nowym Roku nowe mebelki a w późniejszym czasie wymiana wykładziny na panele.
PS Zagłówek, czy jak kto woli wezgłowie robiłam sama. :)
przepiękne poduszki, śliczny pokój :)!
OdpowiedzUsuń