piątek, 9 grudnia 2011

Piątek

Dzisiejszy dzień należy do tych w których nie leże do góry brzuchem i nic nie robie. O dziwo, sama z siebie umyłam okna, firanki poprane, nawet posprzątałam troche w swoich pierdółkach. 


Dąże do zmian w swoim pokoju. Mam nadzieję, że w niedługim czasie zmienie meble i mój pokoj stanie sie zielono-biało-różowym azylem, gdzie psokojnie będę mogła spędzać czas. Ściany oczywiście mają kolor zielony  - mój ulubiony. Meble docelowo mają być białe. Zaś dodatki mają być soczyście różowe. Właściwie nigdy nie byłam wielką fanką tego koloru, jednakże tak spodobało mi się to połączenie tych 3 kolorów, że zdecydowałam się wcielić je w mój świat.


Manekin stał smutny ciągle w kącie, bo nie mam jakoś ostatnio weny na szycie, to zaangażowałam go do aranżacji mojego pokoju ;) Zrobiłam na szybko kwiatka, na kółku zrobionego przez mojego tate, z włóczki takiego koloru by pasował do różowych dodatków i doczepiłam do korali :) 



Mała rzecz a cieszy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz